Szwajcaria chce bezpośredniego połączenia kolejowego z Chinami
Bezpośrednie połączenie kolejowe między Szwajcarią a Chinami może zostać uruchomione już w przyszłym roku. Obecnie pociągi kursują z Bazylei do Chin przez niemieckie węzły Duisburg i Hamburg. Jednak bezpośrednie połączenie mogłoby korzystnie wpłynąć na handel między krajami, powiedział Tufan Khalaji, dyrektor zarządzający w szwajcarskim oddziale Nunner Logistics.
W kwietniu tego roku Szwajcaria podpisała umowę o współpracy z Chinami, obiecując wsparcie dla chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku. Od tego czasu wiele delegacji podróżowało tam i z powrotem, a obecnie seria warsztatów powinna wzbudzić zainteresowanie szwajcarskich firm zaangażowaniem się w projekt. Bezpośrednia linia byłaby jednym z pierwszych rezultatów tej współpracy.
Zmiana myślenia
„Obecnie ciężko pracujemy nad ustanowieniem bezpośredniego połączenia między Szwajcarią a Chinami. Chiny są największym partnerem handlowym po UE i USA”, powiedział Khalaji. „Nie jest to łatwe zadanie. Szwajcarskie firmy są nadal przyzwyczajone do transportu morskiego i sprzedają swoje towary do chińskich portów FOB, chociaż ich towary są transportowane dalej w głąb Chin. Mogliby być bardziej konkurencyjni, gdyby sprzedawali swoje towary z kompleksowym spojrzeniem aż do ostatecznego miejsca przeznaczenia, w tym rozwiązania kolejowego. Potrzebujemy zmiany myślenia!”
Oprócz połączenia przez Niemcy, dalej do Polski i Kazachstanu, Nunner oferuje również usługę przez Wolfurt i dalej do Budapesztu, przez Ukrainę do Chin, dla swojej bazy klientów we wschodniej Szwajcarii i Vorarlbergu (Austria). Chociaż ta trasa jest korzystna geograficznie dla rynku szwajcarskiego, czas realizacji nie jest jeszcze tak konkurencyjny, wyjaśnił przedstawiciel Nunner. „Obecnie podróż z Budapesztu do Xian zajmuje od piętnastu do siedemnastu dni, z czego od trzech do czterech dni zajmuje tranzyt przez Ukrainę. Jeśli czas ten ulegnie poprawie o jeden do dwóch dni, trasa ta powinna stać się bardziej interesująca”.
Przesyłki LCL
Khalaji będzie przemawiał na Europejskim Szczycie Jedwabnego Szlaku, który odbędzie się 26 i 27 listopada w Venlo w Holandii. Podkreśli on rosnące znaczenie przesyłek LCL (mniej niż ładunek kontenerowy), ekspertyzy Nunner Logistics na Nowym Jedwabnym Szlaku. Według Khalaji jest to niszowy sektor w transporcie między Europą a Chinami, ponieważ obejmuje on głównie przesyłki FCL (ładunek pełnokontenerowy).
„Wyzwaniem jest zapewnienie kompleksowej usługi. Logicznie rzecz biorąc, transport kolejowy zawsze odbywa się od terminala do terminala. Aby zorganizować dostawę do drzwi klienta końcowego, potrzebna jest duża sieć. Cały proces realizujemy przy użyciu własnych zasobów i sieci”, powiedział ekspert ds. logistyki.
Duisburg i Helmond
Dla Nunner oznacza to, że 60 procent przesyłek kolejowych z Chin dociera do Duisburga. Stamtąd skrzynie FCL trafiają bezpośrednio do odbiorcy, a skrzynie LCL ciężarówką do centrum dystrybucyjnego w Helmond. Z tego miasta na południu Holandii jest w stanie dostarczyć prawie wszystkie przesyłki do miejsca docelowego w Europie w ciągu 24-48 godzin, obiecuje Nunner. „Ten model ma szczególne znaczenie dla branży e-commerce, w której klienci chcą szybko otrzymywać swoje produkty”, powiedział Khalaji.
Chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat od Tufana Khalaji? Europejski Szczyt Jedwabnego Szlaku odbędzie się 26 i 27 listopada w Venlo w Holandii. Rejestracja na to wydarzenie jest już otwarta. Program można znaleźć tutaj.
