Waalhaven Rotterdam może otworzyć się na przeładunek towarów niebezpiecznych

Organy regulacyjne w Holandii zgodziły się, że pod ścisłymi warunkami, manewrowanie wagonami z niebezpiecznymi substancjami jest ponownie dozwolone w Waalhaven Zuid, stoczni w porcie w Rotterdamie. Jednak zarządca infrastruktury powiedział we wtorek 18 lutego, że potrzebuje więcej czasu na dostosowanie obiektów, zanim zostaną one faktycznie otwarte do manewrowania niebezpiecznymi towarami.

Od 13 września 2019 r. operatorzy kolejowych przewozów towarowych nie mogą korzystać z placu manewrowego. Było to spowodowane problemami z urządzeniami gaśniczymi; test wykazał, że urządzenia te nie spełniały standardów. Tymczasowe zamknięcie miało duży wpływ na branżę, ponieważ operatorzy musieli przenieść się do innych stacji rozrządowych, aby utrzymać działalność.

Nie wszystkie tory

Rozwiązanie jest już w zasięgu wzroku. Służby ochrony środowiska DCMR i Region Bezpieczeństwa Rotterdam Rijnmond (VRR) dały zielone światło na korzystanie z tymczasowego urządzenia gaśniczego pod bardzo rygorystycznymi warunkami. Warunki obejmują, że ProRail musi odpowiednio konserwować system i ściśle monitorować jego działanie. System gaśniczy będzie regularnie kontrolowany i testowany.

Co więcej, gaśnica nadal nie dociera do wszystkich zakątków placu. W rezultacie przewoźnicy nie mogą jeszcze korzystać ze wszystkich torów. Z tego powodu ProRail nie od razu zacznie wykorzystywać stację do przetaczania wagonów z niebezpiecznymi substancjami.

„Najpierw wprowadzimy poprawki, aby uzyskać więcej torów w zasięgu straży pożarnej. W tym tygodniu przyglądamy się dostosowaniom z VRR i DCMR, aby móc wznowić manewry z niebezpiecznymi substancjami na niektórych z tych torów. Do tego czasu będziemy nadal obsługiwać manewry wagonów z niebezpiecznymi substancjami za pośrednictwem innych stacji kolejowych, tak jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach.

Frustracja

Tymczasowe zamknięcie Waalhaven Zuid doprowadziło do frustracji operatorów kolejowych przewozów towarowych. Musieli oni pokonać dodatkowe kilometry, wymagające dodatkowej siły roboczej i dodatkowego czasu, aby dotrzeć do alternatywnych stacji rozrządowych, takich jak Kijfhoek i Botlek. „Poradzimy sobie z tą sytuacją, ale nie powinna ona trwać miesiącami”, powiedział Markus Bertram, dyrektor generalny LTE, kiedy właśnie ogłoszono zamknięcie.

Sytuacja trwała kilka miesięcy: obecnie ponad pięć. Do tego doszło ogłoszenie ProRail w zeszłym tygodniu, że operatorzy nie otrzymają rekompensaty za dodatkowe kilometry, które zrobili dzięki dotacjom obiecanym im na 2019 rok. „Dodatkowy dystans w zasadzie zrównoważył dotacje, które otrzymalibyśmy w 2019 roku”, wyjaśnił Dennis de Roo, menedżer Van Donge & de Roo BV.

Opłaty za dostęp do torów

W ramach pakietu środków, umowy zawartej między holenderskim rządem a branżą kolejowych przewozów towarowych, co roku do 2023 r. udostępniana jest dotacja w wysokości od 12 do 14 mln euro. Powinno to doprowadzić do znacznego obniżenia kosztów dostępu do torów, dostosowując je do kosztów kolei w sąsiednich Niemczech.

„Zachętą do zawarcia tej umowy było bardziej ekonomiczne działanie. Ale z powodu okoliczności, które nie były z naszej winy, musieliśmy zrobić dodatkowe kilometry. Na krótkim odcinku z Rotterdamu do Duisburga koszty infrastruktury wzrosły w tym roku o 8,8%. Teraz jesteśmy za to karani: nie otrzymujemy pełnej dotacji z powodu tej dodatkowej odległości”, komentuje de Roo.

Ważna stocznia

Waalhaven jest kluczową stocznią dla transportu kontenerów, cystern, naczep i nadwozi wymiennych, które wpływają i wypływają z portu i są wysyłane do miejsc docelowych, takich jak Venlo, Tilburg, Coevorden i Duisburg, ale także dalej do Poznania, Mediolanu, Wiednia, Budapesztu i Chin. Kolej odgrywa ważną rolę w transporcie lądowym, ale stanowi również ostrą konkurencję dla transportu drogowego.

Podczas testu w piątek 13 września 2019 r. okazało się, że nie ma wystarczającej ilości wody do ugaszenia ewentualnego pożaru w wagonach lub wokół nich. Ponadto woda nie sięgała wystarczająco daleko podczas gaszenia pożaru, a straż pożarna potrzebowała zbyt dużo czasu, aby ugasić pożar. W rezultacie strażacy ProRail musieli pracować zbyt blisko ewentualnego pożaru.

Jako tymczasowe rozwiązanie zasugerowano połączenie ze zbiornikiem wodnym w okolicy. Rozwiązanie to okazało się jednak niewystarczająco solidne. W połowie testu tego systemu poluzowało się sprzęgło. ProRail wprowadził poprawki, które zostały przetestowane w styczniu. Zostały one zatwierdzone przez regulatora.

Czytaj także:

Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego oryginału na język polski.

Autor: Majorie van Leijen

Źródło: RailFreight.com