Dywersyfikacja frachtu była nierównomierna, mówi KE
Kolejowe przewozy towarowe w Europie rosną o około trzy procent rocznie, jednak zróżnicowany rynek osiągnął nierównomierny postęp, a jednolity europejski obszar kolejowy jest daleki od urzeczywistnienia, twierdzi Komisja Europejska (KE). Są to niektóre z wniosków zawartych w piątym raporcie na temat monitorowania rozwoju rynku kolejowego.
Większość państw członkowskich pobiera więcej opłat za pociągi towarowe niż za usługi pasażerskie, ale w Niemczech, Hiszpanii, Belgii, Francji, Luksemburgu i Portugalii sytuacja jest odwrotna, czytamy w raporcie. W Austrii, Włoszech, Szwecji i Danii nie ma dużych różnic lub wyniki są mieszane. Opłaty frachtowe w krajach bałtyckich są jednak szczególnie wysokie, co zdaniem KE jest „do pewnego stopnia uzasadnione” ze względu na wyższe dopuszczalne obciążenia osi w tych krajach. Publikacja raportu zbiegła się w czasie z organizacją EU Rail Freight Day 2016 w Wiedniu, którego celem było rozpoczęcie znaczącej wymiany między wszystkimi europejskimi interesariuszami kolejowego transportu towarowego a Komisją Europejską w zakresie kwestii operacyjnych i interoperacyjności kolejowego transportu towarowego.
Rozbieżne trendy
Jak czytamy w raporcie, modalny udział kolejowego transportu towarowego w lądowym transporcie towarowym w 2014 r. wyniósł 18 procent, czyli prawie tyle samo, co 10 lat temu. Podobnie jak w przypadku usług pasażerskich, istnieją również bardzo rozbieżne tendencje w zakresie przewozów towarowych na poziomie państw członkowskich, przy czym wzrost ten jest najsilniejszy w Słowenii, Rumunii i na Węgrzech. Całkowita liczba tonokilometrów w porównaniu do 2009 r. spadła tylko w Chorwacji, Słowacji, Grecji i Estonii.
Violeta Bulc, komisarz KE ds. transportu, określiła najnowsze tendencje podkreślone w raporcie jako „pozytywne”, ale stwierdziła, że „potrzeba więcej”, aby pobudzić rozwój kolei.
Silniejszy wymiar europejski
W raporcie, opracowanym na podstawie danych statystycznych, raportów agencji KE i odpowiedzi państw członkowskich na ankiety, stwierdzono, że pomimo niekorzystnego klimatu gospodarczego od 2009 r., wolumen kolejowych przewozów towarowych (mierzony w tonokilometrach) – który znacznie spadł w tym roku – nadal nie powrócił do normy. Najnowsze dane wskazują jednak, że obecnie średnia roczna stopa wzrostu przewozów towarowych wynosi „dobre” trzy procent. Ponad 50% przewozów towarowych w 2014 r. miało charakter międzynarodowy, nadając kolejowym przewozom towarowym „znacznie silniejszy wymiar europejski” niż w przypadku przewozów pasażerskich.
„Otwarcie rynku kolejowych przewozów towarowych w 2007 r. zbiegło się w czasie z kryzysem gospodarczym, który mocno uderzył w usługi transportu towarowego we wszystkich rodzajach transportu” – dodano w raporcie. „Biorąc pod uwagę stały wzrost udziału w rynku konkurencyjnych operatorów kolejowych niemal we wszystkich państwach członkowskich, wydaje się, że nowi uczestnicy rynku stosunkowo lepiej poradzili sobie z wyzwaniami kryzysu”.
Pod kontrolą państwa
Średni udział w rynku konkurencyjnych przewoźników towarowych, który w 2006 roku wynosił 15%, wzrósł ponad dwukrotnie do 2014 roku. Jednak pod koniec tego roku kolejowy transport towarowy pozostawał całkowicie pod kontrolą państwa w Finlandii, Grecji, Irlandii, na Litwie i w Luksemburgu. Raport odnosi się również do niedawnego raportu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, który stwierdził, że transport towarowy jest bardziej przyjazny dla środowiska, ale nie jest w stanie sprostać konkurencji ze strony transportu drogowego.
Pełny raportmożna pobrać ze strony internetowej KE.