Nowy plan ERTMS „odzwierciedla rzeczywistość”, mówi Lochman z CER

Libor Lochman, dyrektor wykonawczy Wspólnoty Europejskich Przedsiębiorstw Kolejowych i Infrastrukturalnych (CER), twierdzi, że najnowszy harmonogram wdrożenia Europejskiego Systemu Zarządzania Ruchem Kolejowym (ERTMS), który jest tak istotny dla przyszłości transportu towarowego, „odzwierciedla rzeczywistość obecnego procesu wdrażania”.

Niedawna publikacja Planu Wdrożenia ERTMS Komisji Europejskiej (KE) uaktualniła wyzwania i kwestie, z którymi borykają się różne państwa członkowskie, i nastąpiła osiem lat po tym, jak pierwszy plan wdrożenia zidentyfikował sześć korytarzy, które reprezentowały największe natężenie ruchu towarowego.

Pierwotnymi terminami wdrożenia były lata 2015 i 2020, co oznaczało, że znaczna część tych korytarzy powinna być już sfinalizowana. Jednak, jak niedawno przyznała KE, „obecnie tak nie jest”.

Wyzwania operacyjne

Przemawiając przed swoim wystąpieniem na przyszłomiesięcznym wydarzeniu RailTech Europe 2017 w Holandii, Lochman powiedział, że najnowszy plan uwzględnia wyzwania operacyjne, przed którymi stoją różne państwa członkowskie w ugruntowanych regionach zachodnich i rozwijających się regionach południowych i wschodnich.

Biorąc pod uwagę, że około 50 procent kolejowych przewozów towarowych w Europie stanowi ruch transgraniczny, nie ma wątpliwości, że przyszły sukces ERTMS będzie absolutnie kluczowy dla zapewnienia przyszłego wzrostu zarówno częstotliwości przewozów towarowych, jak i wolumenów transportowanych między państwami członkowskimi i do Azji.

„To oczywiście nie jest pierwsza edycja, więc powiedziałbym, że nowy europejski plan wdrożenia z pewnością bardziej odzwierciedla rzeczywistość, z którą mamy do czynienia niż poprzednie” – powiedział Lochman. „Jest bardziej realistyczny, ponieważ jest bardziej dostosowany do budżetów i planowania wszystkich państw członkowskich.

„Moim zdaniem, po pierwsze, mamy do czynienia ze stabilnością specyfikacji ERTMS na pokładzie, a w konsekwencji z wdrożeniem przytorowym i pokładowym, które pozwoli na interoperacyjność pociągów na wszystkich liniach wyposażonych w ERTMS bez dodatków krajowych” – powiedział. „Po drugie, mamy dostępność instrumentu finansowego, który pozwoli nam przyspieszyć wdrożenie i wdrożenie ERTMS.

Zmiany w grze

„Wreszcie, trwają ciągłe prace nad tym, co nazywamy przełomem, czyli nawigacją satelitarną trzeciego poziomu automatycznej obsługi pociągów (ATO) i przyszłymi systemami łączności, które mogą zwiększyć efektywność zarządzania ruchem” – dodał.

„Dla mnie te trzy elementy są absolutnie krytyczne dla kolei, jeśli chcemy szybko migrować do jednolitego obszaru europejskiego i mieć bardziej wydajną kontrolę i zarządzanie ruchem kolejowym w Europie” – dodał Lochman.

Prezesi firm wchodzących w skład konsorcjum opracowującego elementy techniczne ERTMS spotkali się niedawno z przedstawicielami Agencji Kolejowej Unii Europejskiej, aby podpisać protokół ustaleń wspierający nową wersję planu wdrożenia.

Rolą CER jest reprezentowanie interesów swoich członków na scenie kształtowania polityki UE, w szczególności w celu wspierania poprawy otoczenia biznesowego i regulacyjnego dla europejskich operatorów kolejowych i firm zajmujących się infrastrukturą kolejową. Jako dyrektor wykonawczy CER od 2012 roku, pan Lochman z pasją dąży do tego, aby ERTMS w pełni wykorzystał swój potencjał, na co wpływ ma jego bogate doświadczenie zawodowe w zakresie systemów sterowania ruchem kolejowym.

Bardziej wyrównane

Pan Lochman powiedział: „To naprawdę zależy od tego, pod jakim kątem chce się go (procedurę nadmiernego deficytu – EDP) postrzegać. Z jednej strony stanowi ona wyraźny postęp, ale można powiedzieć, że był on powolny. Pozostało jeszcze 12 lub 13 lat, zanim zobaczymy ostateczne wdrożenie wzdłuż korytarzy, a osiągnięcie tego celu wraca do moich kluczowych punktów dotyczących zgodności i finansowania.

„Jeśli chcemy przyspieszyć działania, musimy mieć pewność, że istnieje stabilność, a więc zgodność z przepisami i finansowanie. Mamy potencjał, aby przyspieszyć, ale wszyscy musimy współpracować i być wspierani przez decydentów i państwa członkowskie.

Brak rozbieżności

„Być może przez ostatnie 15 lat cierpieliśmy z powodu prób szybkiego działania” – dodał.

„Z jednej strony mamy kraje zachodnie i centralne, a z drugiej kraje południowe i wschodnie, które są zupełnie inne” – powiedział. „Powiedziałbym jednak, że nie ma większych rozbieżności co do postaw. Modernizacja infrastruktury na wschodzie jest mocno wspierana przez fundusze unijne i nie ma z tym problemu. Jednak na zachodzie bardziej chodzi o to, jak przyspieszyć działania przy użyciu dostępnych lokalnie środków finansowych, ale także pod względem ruchu jest to być może bardziej pilne.

I choć w Europie mogą istnieć „różne motywacje”, pan Lochman twierdzi, że wszyscy mają ten sam cel – jak połączyć Europę w sposób, który będzie interoperacyjny.

„Wszyscy dążą do wspólnego celu – i o to właśnie chodzi”.

I pomimo znacznych wyzwań i przeszkód, które pozostają, pan Lochman jest przekonany, że wdrożenie we wszystkich obszarach zostanie zrealizowane na czas: „Ogólną kwestią jest to, że plany wdrożenia nie są wystarczająco skoordynowane, ponieważ dotyczy to większości korytarzy. Ale mimo to wierzę, że termin 2030 zostanie dotrzymany”.

Pan Lochman wygłosi przemówienie inauguracyjne pierwszego dnia targów RailTech Europe 2017, które odbędą się w Jaarbeurs Utrecht w dniach 28-30 marca.

Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego oryginału na język polski.

Autor: Simon Weedy

Źródło: RailFreight.com