Polska stawia konkretne warunki, aby utrzymać otwarte granice z Białorusią
Polski wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna poinformował w mediach swojego kraju, że aby granice z Białorusią pozostały otwarte i nie miały negatywnego wpływu m.in. na wymianę handlową, strona białoruska musi spełnić trzy konkretne warunki.
Według komentarzy Szejny w Radiu Zet sprzed kilku dni, Polska ma konkretny zestaw warunków, które mogłyby znormalizować stosunki z sąsiednią Białorusią. Obejmują one „zakończenie ataków hybrydowych, ekstradycję zabójcy polskiego żołnierza i uwolnienie uwięzionych Polaków”.
Od zeszłego tygodnia obie strony są na dobrej drodze do dyplomatycznego zderzenia z możliwym wpływem na transport. Spowolnienie ruchu towarowego przez przejście graniczne w Małaszewiczach było związane z „ostrzeżeniami”, które Duda skierował do chińskich partnerów, że Polska „zamknie przejście graniczne w Małaszewiczach”, aby powstrzymać zaaranżowane przepływy migrantów z Białorusi.
Tym oświadczeniem Duda próbował wywrzeć pośrednią presję na Białoruś i „zmusić ją do zachowania” poprzez zaangażowanie Chin, jednego z największych beneficjentów transgranicznego ruchu kolejowego między oboma krajami ze względu na Jedwabny Szlak.
Obecnie polski rząd jest przy stole negocjacyjnym ze swoimi białoruskimi odpowiednikami, próbując „znormalizować stosunki”. Niemniej jednak, bezpośrednie niebezpieczeństwo zablokowania granic, w szczególności Małaszewicz, wciąż istnieje, wskazując, jak czysta polityka może bezpośrednio wpływać na biznes w skali globalnej.