Apelacja przeciwko brytyjskiej linii dużych prędkości HS2 zostanie rozpatrzona

Od wyroku sądu, który faworyzuje dalszy rozwój HS2, projektu szybkiej kolei łączącej Londyn z Birmingham i północno-zachodnią Anglią, ma zostać złożona apelacja. Ogłoszenie pojawia się, gdy projekt o wartości 100 mld GBP (116 mld euro) jest kwestionowany w obliczu zmienionych wzorców pracy i podróży z powodu kryzysu związanego z koronawirusem. Firma budująca linię twierdzi, że w dłuższej perspektywie przyniesie ona znacznie więcej korzyści.

Chris Packham, działacz na rzecz ochrony środowiska i prezenter telewizyjny, zamierza odwołać się od decyzji Sądu Najwyższego o nieprzyznaniu formalnego przeglądu projektu HS2. Sąd Najwyższy zdecydował w piątek 3 kwietnia, że nie wyda zgody na sądową rewizję decyzji rządu o realizacji projektu kolei dużych prędkości.

Chris Packham (by Jo Garbutt Flickr)

Oddalony został również wniosek o wydanie nakazu zaprzestania prac umożliwiających i oczyszczających związanych z HS2, niszczących starożytne lasy. Z prawnego punktu widzenia usunęło to zastrzeżenia, ale nadal dawało Packhamowi prawo do odwołania, z którego skorzystał on i jego zespół prawny.

Kwalifikacje środowiskowe

Firma budująca linię zawsze broniła swoich referencji środowiskowych i korzyści ekonomicznych. „HS2 poprawi istniejącą sieć kolejową, uwalniając przepustowość dla lokalnych usług pasażerskich i towarowych”, czytamy w oświadczeniu. „Każdego roku z naszych dróg znikną setki tysięcy samochodów osobowych i ciężarowych, co zmniejszy emisję dwutlenku węgla i poprawi jakość powietrza”.

Jednak jakość powietrza uległa znacznej poprawie w ciągu kilku tygodni od zamknięcia Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa. Według niektórych badań ruch drogowy jest obecnie ograniczony do poziomów niespotykanych od lat pięćdziesiątych XX wieku. Niektórzy twierdzą, że ruch kolejowy powrócił do poziomu z lat 50. ubiegłego wieku. Jakość powietrza, zwłaszcza w miastach Wielkiej Brytanii, pokazuje, że cząstki przemysłowe spadły do historycznie niskich odczytów.

HS2 przedstawia swoje solidne argumenty środowiskowe, twierdząc, że pracował już nad projektami Finham Brook, nowego siedliska podmokłego utworzonego z nieużytków w pobliżu trasy (zdjęcie HS2).

Rewolucja w geografii transportu

Zgodnie z oświadczeniem brytyjskiego sekretarza transportu, ruch pasażerski został ograniczony o ponad dziewięćdziesiąt procent, a transport towarowy stał się znaczącym generatorem emisji na kolei – choć na bardzo niskim poziomie. Tom Heap, nadawca zajmujący się kwestiami środowiskowymi, powiedział słuchaczom radia BBC, że jego zdaniem możemy być świadkami rewolucji w geografii transportu, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie. Twierdzi on, że zmiany we wzorcach pracy, które mają wpływ na podróże, zagrażają inwestycjom w HS2. „Niekoniecznie zobaczymy taki sam wzrost liczby pasażerów, jaki przewidywano”.

Transport towarowy skorzysta

Brytyjski rząd nadal spodziewa się jednak, że w nadchodzących latach nastąpi znacząca zmiana środka transportu na kolej, co oznacza, że nadal potrzebna będzie nowa przepustowość. „Zwalniając miejsce na istniejących liniach”, HS2 twierdzi, że projekt pomaga zmniejszyć zatory dla całego ruchu kolejowego, w tym transportu towarowego na ruchliwej linii West Coast Main Line. „HS2 pozwoli na większą liczbę pociągów i mniejsze opóźnienia na tej trasie. Skorzysta na tym również transport towarowy”.

HS2 twierdzi, że transport towarowy skorzysta na przepustowości dodanej przez trasę (zdjęcie Freightliner)

Jednak z punktu widzenia ochrony środowiska, doktor Tamsin Edwards, geograf i ekspert ds. zmian klimatu z Kings College w Londynie, twierdzi, że fundamentalna zmiana praktyk pracy może w rzeczywistości nie mieć tak dużego wpływu na środowisko. Twierdzi ona, że nawet gdybyśmy zrezygnowali ze wszystkich podróży służbowych samolotem w Wielkiej Brytanii, zmniejszyłoby to emisję dwutlenku węgla o zaledwie 2,5 procent. „Pięć procent emisji dwutlenku węgla pochodzi z podróży służbowych samochodem”. Dla porównania, według danych rządowych, wszystkie przewozy kolejowe odpowiadają za zaledwie 1,4% emisji związanych z podróżami.

Popyt będzie rósł

Dr Edwards wyraziła wątpliwości co do projektu, biorąc pod uwagę zmienione okoliczności spodziewane po zakończeniu kryzysu związanego z koronawirusem. Również w rozmowie z BBC uważa, że może istnieć mniejsze zapotrzebowanie na bezpośrednie kontakty biznesowe, a co za tym idzie mniejsze zapotrzebowanie na podróże niż przewidywano. „Przyjrzałam się dokumentom dotyczącym HS2. Istnieje realne założenie, że popyt będzie stale rósł, a kontakt osobisty jest niezbędny i nie można go zastąpić. Być może kwestionuje to całe założenie, że fizyczna łączność i krótszy czas podróży są niezbędne dla wzrostu gospodarczego”.

HS2 twierdzi jednak, że korzyści płynące z projektu wykraczają daleko poza dodatkową przepustowość, jaką linia wniesie do sieci kolejowej. „Wizją HS2 jest bycie katalizatorem wzrostu gospodarczego w całej Wielkiej Brytanii”, mówią. „Kolej jest budowana, aby pomóc wydobyć z Wielkiej Brytanii to, co najlepsze. Dzięki znacznej poprawie połączeń między miastami i regionami, HS2 zbliży do siebie ludzi, ich umiejętności i firmy, otwierając nowe i stare rynki oraz tworząc bardziej zrównoważoną gospodarkę dla całego kraju”.

Biorąc pod uwagę, że obecny kryzys może mieć wpływ na procesy prawne i prace budowlane, a także na każdy inny aspekt gospodarki, wydaje się, że rozwiązanie dla każdej ze stron sporu pozostaje odległe.

Zdjęcie Sądu Najwyższego w Londynie autorstwa Lewis Clark / Geograph UK

Ten artykuł został automatycznie przetłumaczony z angielskiego oryginału na język polski.

Autor: Simon Walton

Źródło: RailFreight.com